Kulinaria Main

Kawa na miarę

Jeśli nie wyobrażacie sobie dnia bez filiżanki tego aromatycznego napoju, a w dodatku lubicie poszukiwać nowych smaków, to miejsce powstało z myślą o Was. Na początku była kawiarnia, obecnie są palarnia i sklep z kawą, sklep internetowy oraz serwis. Od niedawna miłośnicy tego napoju mają do dyspozycji prawdziwą gratkę – w Bielsku-Białej powstał sklep stacjonarny z minikawiarnią We Coffee, w której można pokosztować kawy, o jakiej dotąd marzyliście. Wszystko za sprawą zakochanego w kawie młodego małżeństwa, które nawet w podróż poślubną wybrało się do… palarni kawy.

Z Patrycją i Kamilem Kuczmarz rozmawia Anita Szymańska

Pierwsze pytanie samo ciśnie się na usta: skąd pomysł na kawę?

Kamil Kuczmarz: Chęć poznawania smaków i duże zainteresowanie tematem kawy. Nasza przygoda rozpoczęła się pod koniec 2012 roku, kiedy to podjęliśmy z Patrycją decyzję o otwarciu pierwszej kawiarni w Goczałkowicach-Zdroju. Cały czas jesteśmy ludźmi, którzy poszukują i kreują. Kawa wymaga ciągłego rozwoju, a my staramy się. aby nasze ziarna smakowały jak najlepiej.
Patrycja Kuczmarz: Zdarzało się często, że Kamil wracał o czwartej nad ranem (śmiech).
Kamil Kuczmarz: No właśnie, te poszukiwania często trwały do późnych godzin nocnych, gdy w gronie przyjaciół dyskutowaliśmy, snuliśmy pomysły, testowaliśmy. Z naszych głów musiały odparować te wszystkie kawowe myśli. To oczywiście skończyło się z chwilą otworzenia naszego We Coffee Shopu.
Patrycja Kuczmarz: Od samego początku, gdy jesteśmy razem, była z nami idea związania się z branżą kawową. Urządzaliśmy mieszkanie i jednocześnie tworzyliśmy kawiarnię. Potem doszedł pomysł samodzielnego palenia kawy. Mąż stwierdził, że chciałby te wszystkie smaki świata sam tworzyć. Równolegle z przygotowaniami do ślubu i wesela rozpoczęła się przygoda z palarnią.
Kamil Kuczmarz: Wszystko w zasadzie potoczyło się szybko, tak równolegle dwie ważne dla nas sprawy. Mamy rewelacyjną ekipę i tworzymy świetny zespół. Oprócz Patrycji i mnie są Wojtek, zajmujący się głównie częścią serwisową, oraz Maciek, który wspólnie ze mną pilnuje procesów palenia kawy i jest nie lada utalentowanym baristą.

Jak wygląda proces wypalania kawy? Gdzie kupuje się kawę do tego celu? W jakiej formie?

Kamil Kuczmarz: Proces palenia kawy jest procesem niezwykle ciekawym, jest rzemiosłem. W jego trakcie zachodzi wiele zmian chemicznych, które kolejno budują smak znajdujący się w filiżance. Naszym zadaniem jest odpowiednie przeanalizowanie i dobranie parametrów w taki sposób, aby kawa była jak najlepsza. Konfiguracji jest bardzo wiele, a my należymy do osób, które ciągle próbują, testują i piją dużo kawy, (śmiech) dlatego pracy mamy wiele.

Skąd pochodzą ziarna?

Kamil Kuczmarz: Mamy swoje sprawdzone kawowe źródła. Nasza oferta nie jest bardzo rozbudowana, ale chcieliśmy, aby każdy znalazł w niej coś dla siebie. Podzieliliśmy ją na dwie części. Pierwsza z nich to ziarna tak zwane „klasyczne”, które w większości są dostępne przez cały rok. Jest to 12-13 pozycji z Ameryki Południowej i Środkowej, Afryki oraz Azji. Druga część oferty to ziarna „sezonowe”, najczęściej segmentu premium lub speciality, które mocno u nas rotują. Zazwyczaj mamy ich około 7-8 i najczęściej one lądują na młynkach w naszym We Coffee Shopie. Dzięki ofercie stało-rotacyjnej część ziaren możemy przygotowywać regularnie, a jednocześnie chętnym próbowania nowych smaków z pewnością się nie znudzimy.

Do kogo trafiają wasze kawy? Do odbiorców indywidualnych, a może restauracji i hurtowników?
Kamil Kuczmarz: Nasze kawy trafiają do odbiorców nie tylko ceniących wyjątkowy smak. Trafiają do odbiorców, dla których ważne są relacje i wysoki poziom współpracy. Działamy z firmami, które stanowią naprawdę rozpoznawalne marki na bielskim rynku. Fantastyczne jest to, że w ciągu trzech lat nikt od nas nie odszedł. Kawy dostarczane są klientom prowadzącym przedsiębiorstwa o charakterze gastronomicznym, ale nie tylko. Mamy wiele firm o charakterze biurowym, które z powodzeniem w pełni obsługujemy. Dla naszych gości i klientów indywidualnych powstało właśnie to miejsce przy ulicy 11 Listopada 27.

Co wpływa na smak kawy?

Kamil Kuczmarz: To suma naszych starań, dobrania odpowiednich parametrów i całej naszej pasji, którą wkładamy w to, co robimy. Inaczej wypalana jest kawa do metod przelewowych, inaczej do ekspresów ciśnieniowych, wszystko zależnie od indywidualnych preferencji klientów. W obliczu tych wszystkich zmiennych staramy się, aby nasze ziarenka były jak najbardziej powtarzalne. Pamiętać również trzeba, że każda kawa znajdująca się w naszej ofercie pochodzi z innego miejsca, dlatego też jej smak będzie inny.
Patrycja Kuczmarz: Osoby, które wcześniej o nas nie słyszały, po przekroczeniu naszych progów i spróbowaniu kawy są absolutnie oczarowane i zaskoczone.
Kamil Kuczmarz: Zapewne dzieje się tak, ponieważ mocno eksperymentujemy. Kawy w młynkach zmieniają się bardzo często. Dysponujemy również wyjątkowym sprzętem. Ekspres ze stajni La Marzocco został zbudowany na nasze indywidualne zamówienie i jest to jedyna tego typu konstrukcja w Polsce.

Dlaczego ten ekspres, oprócz wyglądu, jest taki wyjątkowy?

Kamil Kuczmarz: La Marzocco buduje swoje maszyny z dbałością o każdy szczegół i z najwyższej jakości materiałów. Nasz ekspres jest ekspresem z dwoma bojlerami. Bojlerem kawy steruje elektroniczny panel, dzięki któremu możemy zaprogramować pożądaną temperaturę, mającą oczywiście wpływ na smak. Technologia i konstrukcja daje nam olbrzymią stabilność temperatury. Co ciekawe, sprzęt w kontekście obsługi jest manualny, robiąc kawę, nie korzystamy z żadnych programów. My decydujemy o finalnym naparze, który znajdzie się w filiżance.

Co jest na kawowym topie?

Kamil Kuczmarz: Smakosze zaglądają do nas, szukając nowości i ciekawostek. Zawsze dla nich coś mamy. Sami dobieramy receptury, testujemy. Do klienta nie trafia nic, co nam nie smakuje.

Macie ambicje dawania lepszej jakości kawy niż ta dostępna w sieciach handlowych?

Patrycja Kuczmarz: Bez wątpienia. Nasz produkt jest produktem rzemieślniczym. Kawa jest świeżo palona i w sieciach handlowych o produkt podobnej jakości może być trudno. W zasadzie gdyby komuś dać do powąchania lub posmakowania kilka kaw z półki sklepowej, nie poczułby większej różnicy. Najczęściej są to ciemniejsze, goryczkowe wypały. Nasze kawy mają swoje indywidualne zapachy – słodsze, orzechowe lub odrobinę owocowe, a nie są to kawy aromatyzowane!

Czy jeśli ktoś szuka swojego smaku kawy, to jesteście w stanie go dla niego przygotować?

Kamil Kuczmarz: To jest ta piękna strona naszej pracy, możemy tworzyć oryginalne smaki dopasowane do indywidualnych upodobań.

Jak stworzyć kawę szytą na miarę?

Patrycja Kuczmarz: Ważne jest, aby dowiedzieć się, jakie są zwyczaje kawowe klienta: jak parzy, co lubi, jakie smaki, czy mocne, czy łagodne. Staramy się tak dobrać ziarna, aby po zaparzeniu w domu kawa smakowała jak najlepiej. Zachęcamy do eksperymentowania, bo do smaków można się szybko przyzwyczaić. Swego rodzaju boom przeżywają wszelkiego rodzaju alternatywne metody parzenia kawy. Jest cała gama ciekawych urządzeń, które świetnie spełniają tę rolę. Bazując na swoich doświadczeniach, staramy się doradzać swoim gościom i klientom. Dzięki nim mamy pracę i satysfakcję, a każdy może próbować stworzyć kawę na miarę swoich oczekiwań.

Nie jesteście długo na rynku, ale już wspieracie bielskie inicjatywy.

Patrycja Kuczmarz: Jak najbardziej. Bez wątpienia taką inicjatywą są Kuloodporni, których w Bielsku-Białej znają wszyscy. Współpracujemy również z Bielską Ligą Koszykówki, która jest najstarszą amatorską ligą sportową w kraju. Cyklicznie pojawiamy się na zawodach jeździeckich organizowanych przez Klub Jazdy Konnej Romico w Żywcu. Bardzo chcemy wspierać fajne lokalne inicjatywy, bo to dodaje nam skrzydeł. Cieszy nas, że aromat naszej kawy wpływa na atmosferę tych ciekawych wydarzeń.

We Coffee – kultowe miejsce na mapie Bielska-Białej…?

Kamil Kuczmarz: Chyba za wcześnie o tym mówić, ale będziemy się starać, aby to miejsce właśnie takim było. Mikrokawiarnia z kilkoma miejscami, pierwszy w Polsce oryginalny ekspres, sklep, serwis, kawa z własnej palarni podawana stacjonarnie i na wynos. Ożywiamy nieco wymarłą ulicę 11 Listopada, która jest bliska sercu bielszczan. Nasz sklep powoli zaczyna ściągać coraz większą liczbę sympatyków kawy. Przyszłość zawsze niesie jakieś znaki zapytania, ale to właśnie Bielsko-Biała jest cudowne i tutaj chcemy budować i rozwijać swój kawowy koncept.

Coffee Shop / Serwis
ul. 11 Listopada 27
Bielsko-Biała
www.we-coffee.pl
Facebook: WeCoffee Palarnia Kawy


artykuł sponsorowany