Main Zdrowie i uroda

Nietrzymanie moczu

Tekst: mgr Grzegorz Gałuszka

Z najnowszych doniesień wynika, że możemy być pewni, iż pośród terapii niechirurgicznych najbardziej zalecanym sposobem zmniejszenia ryzyka nietrzymania moczu są intensywne ćwiczenia prowadzone pod nadzorem wykwalifikowanego fizjoterapeuty. Dowody jasno wskazują, że takie podejście jest najbardziej efektywne jako terapia pierwszego wyboru. Wszystkie inne sposoby – wśród nich wymieniane są m.in. pilates, joga, tai chi, fitness – są traktowane jako dodatkowe (alternatywne), ponieważ nie mają wystarczająco potwierdzonej skuteczności, czyli u każdego mogą dać inny rezultat.
Czasami mimo treningu mięśnie nie podejmują prawidłowej pracy. Wtedy fizjoterapeuta prowadzący musi rozważyć, w konsultacji
z lekarzem, inne rozwiązania. Dlatego tak ważna jest obiektywna kontrola poprawy, by motywować się do dalszej pracy lub w przypadku braku poprawy nie ćwiczyć w nieskończoność.
Dzisiaj fizjoterapeuta ma do dyspozycji nowoczesne technologie sprzężone z komputerem. Dzięki nim możemy obiektywnie kontrolować postępy terapii.
Jeśli ćwiczenia, to jak się do nich zabrać?
Zrozumieć mechanizm. Poznać mięśnie miednicy. Znaleźć czas tylko dla siebie. I tak jak sportowcy trenować świadomie, by osiągnąć końcowy sukces.
Gdzie są mięśnie miednicy?
Mięśni miednicy jest bardzo dużo, ale wszystkie pracują razem jak jedno urządzenie. Niby wiemy, gdzie leżą, ale „odnalezienie” tych mięśni w swoim ciele nie jest łatwe. Pojawiają się wątpliwości co do poprawności wykonania ćwiczeń. Czy napinam te mięśnie, które powinnam, i czy napinam je prawidłowo? Dlatego napinanie mięśni miednicy wymaga dużego skupienia, koncentracji.
Takie obawy są uzasadnione naukowo. Wszystkie części naszego ciała są zapisane na swego rodzaju mapie w mózgu, tak by mógł on w razie potrzeby znaleźć odpowiednie części ciała. Tułów, a miednica w szczególności, zajmują bardzo mały obszar, co niestety wpływa na nasze możliwości ruchowe – im mniejszy obszar, tym mniejsze możliwości kontroli ruchu odpowiedniej części ciała.
Dlatego żeby nie nauczyć się złego, niechcianego ruchu, trening mięśni miednicy powinien być prowadzony pod kontrolą wyspecjalizowanego fizjoterapeuty.

Ile razy mam wykonać zadane ćwiczenia?

Jednym zdaniem można powiedzieć: im więcej, tym lepiej. Jednak mięśnie miednicy są wyjątkowe. Zbyt mała, jak i zbyt duża liczba napięć może zaburzyć prawidłowy schemat ich działania. Liczba powtórzeń jest szeroko dyskutowana w świecie naukowym. Nie znaleziono „złotej reguły”, dlatego w treningu są potrzebne wartości kontrolne, pozwalające ustalać na bieżąco aktualny stan, tak by osiągnąć założony cel i nie przetrenować naszych mięśni.
Z mięśniami miednicy jest tak samo jak z każdym mięśniem. Przed rozpoczęciem treningu określmy ich siłę, wytrzymałość, co pozwala nam precyzyjnie zaplanować trening: liczbę powtórzeń, prędkość skurczu, długość trwania skurczów, czas przerw, częstotliwość treningów.

Kiedy powinny pojawić się pierwsze efekty? Dlaczego mój problem nie mija?

Zwykle pierwsze efekty widzimy już po 6 tygodniach treningu. Osiągnięta poprawa zwykle zachęca do kontynuowania treningu, co w sposób oczywisty pozwala osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty. Wskaźniki uzyskane w trakcie pierwszej wizyty pozwalają monitorować osiągane rezultaty. Czasami nie obserwujemy jeszcze poprawy w życiu codziennym, jednak poprawia się kondycja mięśni, co dopinguje nas do dalszej pracy i pozwala nam ostatecznie spodziewać się poprawy.

Centrum rehabilitacji

Gałuszka & Romanowski
ul Komorowicka 68
43-300 Bielsko-Biała
33 810 16 14
www.centrumgr.pl

 

 

 

 

 

 

artykuł sponsorowany